Szybki post na koniec miesiąca - tak jak szybkie było malowanie powyższej ósemki ;)
Figurki do Infinity - dla mnie osobiście są piękne w swojej rzeźbie (zwłaszcza nowe wzory) - niemniej są dość filigranowe.
Dlatego też, żeby wyciągnąć z nich coś naprawdę fajnego, trzeba się do nich przysiąść i poświęcić więcej uwagi.
Do moich dwóch oddziałów Kuang Shi...się nie przysiadłem - poleciał speed painting.
Tyle dobrze, że udało mi się utrzymać akceptowalny dla mnie poziom - obyło się bez bejcy 😄
Cała ósemka to miks starych i nowych wzorów, 2:2 w każdym z oddziałów.
Obawiałem się nieco różnicy w skali jeśli idzie o modele - jednak te nowe często są zauważalnie większe od starych - na cale szczęście tutaj ten problem praktycznie nie występuje.
Jeśli idzie o samych Kuang Shi, to kiedy decydowałem się na wybór armii do Infinity kierowałem się jedynie walorem wizualnym. Kupiłem te żołnierzyki, których pancerze podobały mi się najbardziej ;)
Później dopiero, kiedy zaznajomiłem się nieco z fluffem gry okazało się, że są tutaj i takie smaczki, jak wszelkiej maści więźniowie polityczni których, po procesie głębokiego prania mózgu zamienia się w bezwolnych żołnierzy, ślepo wypełniających rozkazy Cesarza - czyli tego, którego do niedawna tak nienawidzili.
Można powiedzieć, że Kuang Shi otrzymują opóźniony wyrok śmierci. Wyposażeni w najtańszą broń i obciążeni odpowiednią ilością materiałów wybuchowych, mają jeden cel - zabrać w raz z sobą jak największa ilość wrogów. Dla mnie...bomba 😄
Tyle dzisiaj. Piona.
Prezentują się super!
OdpowiedzUsuńDzięki, bardziej cieszy mnie jednak to, że jak ich skończyłem to mam już pomalowane 13 z 19 figurek ;)
Usuń