środa, 1 maja 2019

Thunder, feel the thunder... - Thunderhead - Warsztat Kozy #16

Dawno nie było tutaj żadnych niebieskich ludków...
Oto więc jest - Thunderhead. 


Ależ niegdyś Bober okrutnie wkur...ł mnie tym modelem podczas gier😁 Błyskawice, pulsy, fajerwerki... tanie cygnarskie sztuczki. Na co to komu? Zamiast kulturalnie okładać się toporami po łbach.



Model zmalowałem właściwie nieco przypadkiem. Po pierwszym podejściu do jego malowania odstawiłem go w kąt biurka - nieco wkurzały mnie te jego elektryczne cosie, sterczące z każdej strony. 
Nie do końca miałem na to pomysł. Teraz kiedy zabrałem się za ten model ponownie, poszedłem w stronę maksymalnej prostoty - po prostu rezygnując z osl'i, które musiały by chyba pokrywać połowę t-head'a i myślę, że wyszło dobrze. 


Nooo. Dobrze, że trochę niebieskich jeszcze mi zostało, a i jakieś zakup się zapowiadają - bo dobrze czasami zmalować coś w innym kolorze😎
Piona.

1 komentarz:

  1. Wiem, trochę złota łopata internetu ale muszę spytać - czy ten niebieski na nim jechałeś z pędzla czy aerograf poszedł w ruch?

    OdpowiedzUsuń